Przemysł filmowy i telewizyjny jest drugim co do wielkości źródłem zanieczyszczeń w Los Angeles, jak wskazał raport UCLA z 2006 roku. Według BAFTA natomiast, w brytyjskich warunkach pracy wyprodukowanie godzinnego programu dla telewizji wytwarza 13 ton dwutlenku węgla, czyli mniej więcej tyle, ile przeciętny Amerykanin generuje w ciągu roku (Fitzpatrick 2019).
Z różnych planów docierają również do opinii publicznej doniesienia o dewastacji środowiska w czasie produkcji – ekipa Piratów z Karaibów: Zemsty Salazara (2017, J. Rønning, E. Sandberg) zanieczyściła australijskie wody chemikaliami, a cenny ekosystem namibijskiej pustyni został poważnie nadwyrężony w czasie zdjęć do filmu Mad Max: Na drodze gniewu (2015, G. Miller) – twórcy zniszczyli wiele roślin, przenosząc zdjęcia poza wyznaczone trasy.
To samo dotyczy nowych warunków dystrybucji, które bazują na internetowym przesyle danych. Mowa tu o przemyśle streamingowym. Szacuje się, że wytwarzanie i używanie technologii informatycznych generuje około 2% globalnej emisji dwutlenku węgla – tyle samo co przemysł lotniczy. Nie da się zaprzeczyć, że za spektakularne produkcje reklamowe, kinowe i nowe odcinki naszych ulubionych seriali największą cenę płacą nie inwestorzy, a środowisko. A co za tym idzie… my wszyscy. TANK Production pragnie być częścią aktywnej zmiany w kierunku przyjaznej środowisku branży filmowej i produkcyjnej, dlatego zdecydowaliśmy się dołączyć do inicjatywy Green The Bid. Doskonale rozumiemy, że nasze wybory niosą za sobą konsekwencje, a czas ma tu kluczowe znaczenie, dlatego zachęcamy nie tylko producentów, ale również wszystkie osoby zaangażowane w produkcję filmową i telewizyjną do zapoznania się z organizacją Green The Bid oraz jej misją: https://www.greenthebid.earth
Comments are closed.